„Miłość żąda ofiary” – Brzeziński o Zofii Korbońskiej, redaktorce Głosu Ameryki

483
0
Share:

Zofia Korbońska

Mszę żałobną za Zofię Korbońską, bohaterkę polskiego podziemia przeciwko okupacji hitlerowskiej, uczestniczkę Powstania Warszawskiego, działaczkę polityczną przeciwko władzy komunistycznej po II wojnie światowej, byłą redaktorkę sekcji polskiej Głosu Ameryki odprawiono w Kościele Matki Boskiej Królowej Polski Polski i Świętego Maksymiliana Kolbe w Silver Spring, w stanie Maryland, w piątek, 10 września 2010 r. Zbigniew Brzeziński, polsko-amerykański mąż stanu, który był doradcą prezydenta Jimmy’ego Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych, mówił po polsku o głębokim patriotyzmie Zofii Korbońskiej, wielkim poświęceniu i mądrości politycznej w długiej walce u boku męża Stefana Korbońskiego o przywrócenie wolności i niepodległości ich ukochanej Polsce.

ZBIGNIEW BRZEZINSKI

10 IX 2010 r.

“Miłość żąda ofiary” – te trzy słowa są dla mnie streszczeniem esencji życia Zofii Korbońskiej.

Pochodzą z drugiej wojny światowej – z Polski walczącej.

Ale miłości czego? I jakiej ofiary?

Miłość czegoś większego od siebie, czegoś nadrzędnego, czemu się oddać należy całkowicie bez wahania…i nawet czasem bez wzajemności.

A ofiara bezgraniczna – bo własnego nawet życia.

Zofia Korbońska, urodzona trzy lata przed odzyskaniem niepodległości, pochodzi z pokolenia które dosłownie żyło Polską, upajało się Polską, przeżywało jako osobisty sukces każde osiągnięcie odrodzonego państwa.

Ktokolwiek żył jako dziecko w niepodleglej Polsce, to również przeżywał – upojenie zwycięską armią, budowa Gdyni – najbardziej nowoczesnego portu nad Baltykiem, COP – to namacalne poczucie osobistej dumy – sam to pamiętam.

I nagle ta upojna rzeczywistość Polski wolnej padła w ruiny, w poniżeniu i w przemocy.

Zofia Korbonska miała wtedy 24 lata – świt dojrzałości, na progu kariery, pełności życia osobistego we własnym kraju, poznania miłości – ale zamiast tego następne 6 lat to lata wojny i całkowitego poświęcenia się sprawie odzyskania niepodległości – to konspiracja, to służba w podziemnym radio Polski Walczącej – to wspólna praca z mężem Stefanem, kierownikiem Walki Cywilnej Polski Walczącej.

Miłość ządająca ofiary – to dzień po dniu, godzina po godzinie, narażanie własnego życia w służbie dla Polski – to straty sobie bliskich – to niepokój o swoich najbliższych, i o siebie samego, mając jednocześnie świadomość, że areszt to nie tylko śmierć, ale wpierw okrutne tortury by wymusić zdradę tajemnic Polski Walczącej.

Ale również i chwile uniesienia i nawet euforii – wielki zryw Powstania Warszawskiego.

Chorągwie biało-czerwone znów nad Warszawą – zbrojne wystapienie AK – młodzież z bronią tylko ręczną szturmuje bunkry okupanta.

Ale po dwóch krwawych miesiącach znowu klęska – Powstanie samotne, opuszczone, i zdradzone – wygasa.

I nowa okupacja ze Wschodu. I znów poniżenie i przemoc – sąd w Moskwie porwanych dowodców Polski Walczącej.

A potem – walka prawie że samotna, nawet kompromisowa, o uratowanie choćby częsci niepodległości w zniszczonej Polsce – i wkrótce by uniknąć śmierci w kazamatach UB, jeszcze większa ofiara miłości – przymusowa emigracja Zofii i Stefana Korbońskich – zdala od kraju, ale zawsze duchem w kraju.

Zagranicą – praca trwała i ciężka, o niepodleglość i o wolność dla Polski – przez kilkadziesiąt lat – walka wymagająca poświęcenia i cierpliwosci oraz i głębokiej wiary – ale poświęcenie, cierpliwość, i wiara – to są cechy prawdziwie trwałej miłości.

Każdy kto znał Zofię Korbońską wie z jakim oddaniem, a jednoczesnie z osobistą skromnością i wybitną mądrością polityczną, ona tej wielkiej sprawie niezłomnie służyła – aż do samego końca.

I – dzięki Bogu – dożyła chwili wielkiego zwycięstwa, odzyskania wolności i niepodległości przez naród, który przetrwal bo był przesiągnięty tradycją i duchem AK – Polski Walczacej – Polski Podziemnej, i na emigracji, Polski suwerennej – Polski pokolenia Zofii Korbońskiej.

Naród zwyciężył bo był wierny zasadzie, że milość żąda ofiary.
Ale jednocześnie Solidarność wygrała bo była świadoma, że miłość również wymaga rozwagi.

Odwaga historyczna i rozwaga strategiczna – to była myśl przewodnia narodu zjednoczonego w solidarności – że zwycięstwo bezkrwawe może być jeszcze większym triumfem niż zwycięstwo krwawo wywalczone.

Zofia Korbońska – bohatersko odważna w walce, rozważna na politycznej emigracji – była przykładem na czym polega oddana i udana służba w wielkiej sprawie.

I dlatego też mamy prawo oczekiwać szczególnie od rodaków w kraju –w znów wolnej Polsce dziś żyjących, w Polsce która jest sojusznikiem Stanow Zjednoczonych i integralną częścią jednoczącej się Europy – że swą kulturą polityczną i umiarem w demokratycznym rządzeniu udowodnią, że są godnymi następcami pokolenia Zofii Korbonskiej.

Pokolenia, które pokazało, w najtrudniejszych latach w historii Polski, że bezgraniczna miłość dla kraju może być jednocześnie mądra i zwycięska.

View Dr. Brzezinski’s speech as a PDF document

Share:

Leave a reply